9 Listopada do informacji publicznej podano informację, że Rada Polityki Pieniężnej postanowiła zostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Chwilę wcześniej nasi eksperci dr Łukasz Rachel oraz dr Wojciech Paczos zostali przepytani przez redaktora Jakuba Szymczaka z OKO.Press o to co powinna zrobić RPP w najbliższym czasie? Oraz o to czy podnoszenie stóp działa? Poniżej przedstawiamy krótkie podsumowanie wypowiedzi naszych ekspertów.
Nasi specjaliści odpowiadali na pytania dotyczące optymalnego poziomu stóp procentowych oraz tego jakie działania powinna podjąć
Wojciech Paczos odpowiedział, że optymalne stopy procentowe powinny rosnąć w tempie szybszym niż wzrost oczekiwanej inflacji. Jeśli stopy rosną wolniej niż oczekiwania to optymalny poziom stóp procentowych się oddala. W praktyce oznacza to, że jeśli zbyt łagodnie podchodzimy do inflacji to optymalna wysokość stóp procentowych rośnie z każdym miesiącem.
Dr Rachel zwrócił uwagę, że optymalny poziom jest zależny od całości działań NBP i RPP. Dzięki wiarygodnej komunikacji byłby on niższy a rośnie on wtedy gdy rosną oczekiwania. Podkreślił też jak bardzo ważne jest zdecydowane działanie:
„W miarę poprawy sytuacji nominalnej można dostosowywać poziom stop delikatnie w dół. Walka z inflacją na pół gwizdka to walka kosztowna i zwykle przegrana”.
Skrytykował on też nieuczciwe stawianie dylematu pomiędzy bezrobociem a inflacją. Jego zdaniem potrzebujemy stanowczej walki z inflacją tu i teraz. Podkreśla on, że wiąże się to z wysokimi kosztami schładzania gospodarki, jednak koszty poprawy sytuacji ciągle rosną, dlatego musimy działać zdecydowanie aby uchronić się przed kryzysem spirali inflacyjnej, kryzysem finansowym, czy kryzysem wiarygodności i wypłacalności państwa. Jego zdaniem nie ma już łatwych rozwiązań, są tylko trudne i przerażające, a jednym słusznym wyborem są te trudne.
Odnosząc się do kwestii ryzyka powstania bezrobocia dr Paczos zwrócił uwagę, na pozytywną funkcję naszej demografii: podkreślił on, że niskie bezrobocie wynika z naszej demografii oraz dobrego przygotowania pracowników do rynku pracy. Wyjaśnił też dlaczego dzisiejsza sytuacja jest inna o tej z lat 90:
„Wówczas Polska była poza strukturami NATO i UE, polska gospodarka cierpiała na ogromne niedopasowania na rynku pracy jeszcze po PRL i okresie transformacji, i była bardzo zależna od rynku rosyjskiego, gdzie akurat trwał kryzys. W tamtej sytuacji zdecydowana walka z inflacją odbiła się na wysokim poziomie bezrobocia. Dzisiaj świat i Polska są w zupełnie innej, nieporównywalnej sytuacji”.
Nasi eksperci zgodnie odpowiedzieli, że zdecydowana polityka pieniężna i dobra komunikacja są niezbędnymi narzędziami do walki z inflacją. Dr Paczos zwraca uwagę, na ciągle spływające dane które tę tezę potwierdzają. Przypomina też o niestandardowych narzędziach stosowanych w Turcji i panującej tam inflacji na poziomie 80%. Jako przykłady skutecznych działań wymienia działania banków centralnych Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Europejskiego Banku centralnego”
„Tymczasem FED działa zdecydowanie i komunikuje się jasno. Już przy stopach procentowych na poziomie 3,25 proc. uzyskał wyraźny spadek oczekiwań inflacyjnych, podobnie jest w strefie euro czy Wielkiej Brytanii. Gospodarki te mogą osiągnąć szczyt inflacji na poziomie około 10 proc. przy stopach procentowych rzędu 4-6 proc.”
Zachęcamy do przeczytania całego tekstu Jakuba Szymczaka na stronie OKO.Press
Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych.