Nasz ekspert Łukasz Rachel wraz z Catherine Wolfram i Simonem Johnsonem opublikowali tekst w którym wyjaśniają jak działa niedawno wprowadzony limit cenowy na rosyjską ropę. Ich publikację w napisaną oryginalnie w języku angielskim znajdziecie pod poniższym linkiem. Poniżej zamieszczamy tłumaczenie tekstu na język polski. Zapraszamy do Czytania!
***
Limit cenowy eksportu rosyjskiej ropy – wyjaśnienie
Jeśli uczęszczałeś na podstawowe zajęcia z ekonomii, prawdopodobnie odniosłeś silne wrażenie, że ceny maksymalne są złe – zakłócają popyt i zniechęcają producentów do zaopatrywania rynku. Dlaczego więc sekretarz skarbu Janet Yellen, wytrawna ekonomistka, tak mocno opowiadała się za ograniczeniem cen rosyjskiej ropy? Odpowiedź jest taka, że te ceny maksymalne różną się od standardowych cen maksymalnych omawianych na zajęciach wprowadzających z ekonomii.
Standardowy limit cen dotyczy wszystkich towarów będących przedmiotem obrotu na rynku. Na przykład w niektórych krajach obowiązują ceny maksymalne na chleb dla wszystkich obywateli, olej napędowy dla rolników lub kontrole czynszów w mieszkaniach. Takie pułapy prowadzą do nadmiernego popytu na dobro i niedostatecznej podaży, co skutkuje niedoborami towarów po ograniczonej cenie. Jeśli ceny są ograniczone, do przydzielenia towaru wykorzystywane są inne mechanizmy poza cenowe, takie jak kto pierwszy, ten lepszy. To wszystko skutkuje pustymi półkami w piekarniach, brakami paliwa lub trudnościami ze znalezieniem mieszkania. Aby zrozumieć, dlaczego limit cen na rosyjską ropę jest inny, musimy najpierw przedstawić podstawowe informacje na temat handlu rosyjską ropą i proponowanego pułapu cenowego.
Tło
24 lutego 2022 r. Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, co było poważną eskalacją toczącej się wojny. Stany Zjednoczone, Unia Europejska i ich sojusznicy odpowiedzieli na tę niesprowokowaną i nielegalną agresję szerokim zakresem sankcji, w tym zamrożeniem rezerw rosyjskiego banku centralnego. Te bezprecedensowe działania, choć szkodliwe dla rosyjskiej gospodarki, nie powstrzymały wojny. Rosyjski agresja trwa, powodując ogromne straty w ludziach i zniszczenia infrastruktury cywilnej.
Ropa naftowa jest najważniejszym źródłem dochodów Rosji. W ciągu dziewięciu miesięcy od inwazji na Ukrainę, Rosja eksportowała ropę o wartości ponad 600 milionów dolarów dziennie. Ropa naftowa i produkty ropopochodne są również największym źródłem wymiany walut w kraju. Dochody z eksportu paliw kopalnych, w tym ropy naftowej, produktów ropopochodnych, gazu ziemnego i węgla, finansowały przed wojną około 45% budżetu Kremla. Biorąc pod uwagę spadek w innych sektorach krajowych i eksportowych, eksport paliw kopalnych – w szczególności ropy naftowej – jest teraz jeszcze ważniejszy dla dochodów federalnych.
Każdego dnia Rosja produkuje około 10,5 mbpd (Million Barrels Per Day) i eksportuje około 8 mbpd ropy naftowej i produktów rafinowanych. W 2021 roku nieco poniżej 5 mbpd stanowiła ropa naftowa, a 1,5-2 mbpd płynęło rurociągami do Unii Europejskiej, Chin i krajów, które wcześniej wchodziły w skład Związku Radzieckiego. Przed inwazją w lutym 2022 roku duża część rosyjskiej ropy była wysyłana drogą morską na europejskie rynki. Tankowce z ropą są duże i mogą dostarczyć swój ładunek do każdego odpowiedniego portu, więc od czasu inwazji Rosja eksportuje coraz więcej ropy drogą morską do Chin, a także ponad 1 mbpd do Indii, które wcześniej nie były znaczącym odbiorcą rosyjskiej ropy. W przeciwieństwie do ropy naftowej, żaden z eksportowanych przez Rosję produktów naftowych nie jest transportowany rurociągami, a przed inwazją większość była przewożona specjalistycznymi tankowcami na krótkich odcinkach na rynki europejskie. Rosja ma bardzo mało dostępnych lądowych magazynów ropy i produktów rafinowanych, więc może produkować tylko tyle, ile jest w stanie zużyć w kraju lub wyeksportować.
Struktura limitu cenowego na rosyjską ropę
Limit cenowy na rosyjską ropę będzie realizowany przez kraje G7 i sojuszników czyli grupę, którą będziemy nazywać „koalicją”. Koalicję najlepiej rozumieć jako grupę usługodawców, a nie grupę rosyjskich importerów ropy. Ograniczenie ma zastosowanie do każdego zakupu ropy naftowej eksportowanej drogą morską z Rosji po 5 grudnia, pod warunkiem, że zakup obejmuje usługi morskie, finansowe lub inne od dowolnego podmiotu z siedzibą w jurysdykcji członka koalicji. Produkty ropopochodne będą objęte limitem po 5 lutego 2023 r. Ropa naftowa eksportowana rurociągiem jest zwolniona z limitu. Zakupy, które nie obejmują usług koalicyjnych – np. zakup dokonany przez chińskiego handlarza przewożony chińskim statkiem do chińskiej rafinerii, opłacony w rublach przez chiński bank i ubezpieczony przez rosyjską firmę – nie będą podlegały limitowi cenowemu. Limit obowiązuje tylko do momentu „pierwszej sprzedaży na lądzie”, co oznacza, że sprzedać, gdy ropa jest jeszcze na wodzie, musi przestrzegać limitu cenowego, o ile korzysta z usług koalicyjnych. Wszelkie produkty rafinowane z rosyjskiej ropy w innych krajach nie będą podlegały ograniczeniom cenowym.
Firma z siedzibą w jednym z krajów koalicyjnych, która świadomie świadczy usługi w ramach transakcji dotyczącej rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską, której ceny przekraczają pułap, będzie angażować się w działania zabronione przez sankcje obowiązujące w ich kraju i dlatego będzie podlegać odpowiednim karom krajowym.
Na przykład, jeżeli opisana powyżej transakcja z udziałem chińskiej rafinerii była ubezpieczona przez podmiot z siedzibą w Wielkiej Brytanii, który wiedział, że zapłacona cena była powyżej limitu (lub powinien był wiedzieć, gdyby firma przeprowadziła odpowiednie procesy due diligence), wówczas brytyjski ubezpieczyciel naruszyłby brytyjski zakaz świadczenia usług w zakresie zakupów ropy naftowej powyżej limitu. Kraje koalicji ustanowiły „bezpieczną przystań” dla usługodawców, którzy nieświadomie świadczą usługi w zakresie zakupu ropy naftowej powyżej limitu z powodu oszukańczych lub sfałszowanych informacji dostarczonych przez ich klientów.
Limit będzie ustalony jako konkretny poziom cenowy mierzony w dolarach za baryłkę ropy, co oznacza, że nie będzie się on mechanicznie zmieniał w zależności od ceny światowej ropy (np. ceny referencyjnej Brent dla ropy naftowej) Koalicja może okresowo resetować pułap cenowy, np. w przypadku drastycznego wzrostu lub spadku cen ropy na świecie lub w związku z działaniami zbrojnymi Rosji.
Limit cenowy ma dwa główne cele. Po pierwsze, jest integralną częścią szerszego pakietu sankcji mających na celu zmniejszenie wpływów dewizowych Rosji i ograniczenie jej zdolności do prowadzenia wojny na Ukrainie. Sankcje mają na celu ograniczenie dochodów państwa i nałożenie odpowiedniego stopnia trudności ekonomicznych na państwa-agresorów. Ograniczenie dochodów z eksportu ropy stanowi kluczową dźwignię zmniejszającą zdolność Rosji do prowadzenia wojny.
Drugim celem limitu cenowego jest umożliwienie utrzymania się rosyjskiej ropy na rynku światowym w obliczu zbliżającego się całkowitego embarga Unii Europejskiej (UE) i zakazu świadczenia usług. Na początku maja 2022 roku UE ogłosiła, że wprowadzi zarówno zakaz importu rosyjskiej ropy morskiej i produktów rafinowanych, jak i zakaz świadczenia usług w UE w zakresie przesyłania rosyjskiej ropy morskiej do krajów spoza UE. Zakaz importu wejdzie w życie 5 grudnia 2022 roku dla ropy naftowej i 5 lutego 2023 roku dla produktów naftowych. Bez polityki cen maksymalnych wielu analityków przewidywało, że unijne embargo i zakaz świadczenia usług uniemożliwi Rosji eksport 1-2 milionów baryłek roby dziennie, co może potencjalnie znacząco podnieść ceny ropy, a tym samym zwiększyć globalną presję inflacyjną.
Czym różni się limit cenowy na rosyjską ropę od standardowych limitów cenowych?
Limit cenowy na rosyjską ropę różni się od standardowego limitu cenowego na kilka istotnych sposobów. Po pierwsze, ogranicza on tylko cenę otrzymywaną przez jednego dostawcę – Rosję. Rynki naftowe są globalne, a ropa naftowa jest z Rosji do Indii czy z Arabii Saudyjskiej do Japonii. To Oznacza to, że decyzje konsumentów lub producentów z dowolnego miejsca na świecie mogą wpłynąć na globalną cenę rynkową ropy naftowej. Rosja jest głównym dostawcą dla światowych konsumentów, odpowiadającym za około 8% światowych dostaw, ale z pewnością nie jedynym. Ponieważ limit dotyczy tylko rosyjskiej ropy, nie będzie on nie zmniejszał motywacji firm w innych krajach do produkcji i eksportu ropy, nie zniekształci też cen, jakie konsumenci płacą za ropę na rynku światowym.
Po drugie, Rosja jest producentem „inframarginalnym”, co oznacza, że jej koszty krańcowe wydobycia i transportu na eksport są znacznie niższe od cen rynkowych. Odzwierciedla to zarówno szczęście Rosji – kraj ten jest obdarzony tanią w wydobyciu ropą (choć analitycy sugerują, że ta „tania” ropa kurczy się), jak i fakt, że Rosja jest w stanie wydobywać ropę po cenach rynkowych. Rynki naftowe są dalekie od doskonałej konkurencji, co oznacza, że cena rynkowa jest wyższa od kosztów krańcowych wszystkich dostawców. OPEC+, koalicja dużych eksporterów ropy naftowej (pierwotni członkowie OPEC plus Rosja) i kilku innych krajów, regularnie spotyka się, aby zaaranżować porozumienia między członkami w sprawie ograniczenia wydobycia w celu podniesienia cen.
Ponieważ Rosja jest dostawcą inframarginalnym, istnieje możliwość ustalenia limitu cenowego powyżej kosztu krańcowego kraju i nadal znacznie poniżej cen światowych. Jeśli poziom ograniczenia cenowego zostanie ustalony wystarczająco powyżej kosztów krańcowych Rosji, będzie ona miała ekonomiczną zachętę do sprzedawania po pułapie cenowym zamiast wstrzymywania ropy, której nie może sprzedawać bez usług krajów koalicyjnych.
Gdzie trafią pieniądze, które kiedyś były wypłacane Rosji? W praktyce odpowiedź będzie należała do poszczególnych państw. Bezpośrednimi beneficjentami są klienci (np. rafinerie), którzy mogą importować tanią rosyjską ropę i najprawdopodobniej sprzedawać produkty rafinacji po cenach światowych. Na przykład, jeśli indyjska rafineria kupuje ropę po cenie niższej niż limit cenowy, może sprzedawać produkty rafinowane bez ograniczeń – tworząc w ten sposób dużą dodatkową marżę. Należy pamiętać, że nie wymaga to oficjalnego zobowiązania się Indii do przestrzegania limitu cenowego (więcej o tym, jak miałoby to wyglądać, piszemy poniżej). Gdy limit na produkty naftowe zostanie wprowadzony w lutym 2023 roku, beneficjentami staną się również klienci rosyjskich produktów naftowych
Jednakże kraje importujące ropę naftową mogą zdecydować się na opodatkowanie części tych rent ekonomicznych lub znaleźć jakiś inny sposób na podzielenie się korzyściami z ostatecznymi konsumentami paliwa. w inny sposób podzielić się korzyściami z końcowymi konsumentami paliwa. Omawiamy to poniżej i w załączniku.
Dodatkowe korzyści wynikające z rosyjskich cen maksymalnych
Oprócz zmniejszenia dochodów z eksportu, przy jednoczesnym utrzymaniu ropy na rynku, limit cenowy na rosyjską ropę będzie miał kilka dodatkowych potencjalnych korzyści. Po pierwsze, choć limit cenowy dotyczy bezpośrednio jedynie zakupów rosyjskiej ropy z wykorzystaniem usług z krajów koalicji, to daje on również siłę negocjacyjną importerom ropy, którzy nadal kupują rosyjską ropę powyżej limitu, nie korzystając z tych usług. Przykładowo, jeśli 20% rosyjskiego eksportu znajduje się na pułapie (ponieważ klient spoza UE korzysta z koalicyjnych statków, ubezpieczeń lub finansowania handlu), a 80% poza pułapem (korzysta wyłącznie z usług niekoalicyjnych), to limit cenowy będzie dotyczył bezpośrednio tylko 20% rosyjskiego eksportu. Nabywcy pozostałych 80% zyskują jednak siłę negocjacyjną, gdyż wiedzą, że jedyną opcją dla Rosji jest sprzedaż po cenie maksymalnej.
Pomyślmy o rafinerii w Indiach, która wie, że może kupić rosyjską ropę bez korzystania z usług koalicji. Istnienie limitu cenowego daje temu nabywcy dodatkową możliwość obniżenia ceny, jaką płaci Rosji., co jeszcze bardziej zmniejsza rosyjskie przychody z eksportu ropy. Warunek ten obowiązuje tak długo, jak długo nie uda się sprzedać całej rosyjskiej ropy za pomocą usług niekoalicyjnych.
Po drugie, ważne jest, aby rozważyć ograniczenie cen w stosunku do alternatywnych rozwiązań. W przeszłości sankcje naftowe obejmowały embarga, które sprawiają, że nikt w jednym kraju nie może kupować od kraju objętego embargiem. Na przykład od 2017 roku administracja Trumpa zaczęła nakładać sankcje na eksport ropy z Wenezueli. Rosja jest jednak znacznie większym eksporterem ropy niż Wenezuela. Całkowite embargo na rosyjską ropę miałoby znacznie większe implikacje dla światowych rynków ropy, a tym samym dla globalnej inflacji. Przykładowo, jeśli embargo UE uniemożliwiłoby dotarcie na rynek 2 mbpd, to według rozsądnych założeń ceny ropy mogłyby skoczyć o co najmniej 20 USD za baryłkę, czyli o ponad 20% w stosunku do średnich cen z 2021 roku. Szersze embargo doprowadziłoby do znacznie większych skoków cen.
Inny problem z embargiem polega na tym, że – jak wiele praw i reguł – prawdopodobnie będzie ono częściowo łamane, tzn. będą występować „przecieki” na obrzeżach. Jeśli Rosja sprzeda trochę ropy poza embargiem, to może zarobić więcej na baryłce ropy, którą może sprzedać, ponieważ usunięcie z rynku regularnych dostaw rosyjskiej ropy prawdopodobnie spowoduje wzrost cen światowych. Jest nawet możliwe, że Rosja zarobiłaby więcej po wprowadzeniu embarga niż bez niego.
Z kolei limit cenowy szkodzi Rosji, a jednocześnie przynosi korzyści krajom, które mają dostęp do tańszej rosyjskiej ropy niż w przypadku braku sankcji. Zmniejsza to prawdopodobieństwo, że z czasem pojawi się presja na zniesienie sankcji. (Należy pamiętać, że UE i inne kraje koalicji nie będą importować rosyjskiej ropy w 2023 roku i później, ale korzystają z limitu cenowego, ponieważ ceny światowe będą niższe niż bez niego).
Całkowity nadzwyczajny zysk dla rafinerii w krajach rozwijających się może być duży, w zależności od limitu cenowego w stosunku do cen światowych. Na przykład 5 mbpd każdego dnia może wygenerować od 50 do kilkuset milionów dolarów dodatkowych zysków. Kwoty te są znaczące w stosunku do kosztów ropy i budżetów rządowych w wielu krajach.
Kraje rozwijające się mogłyby wykorzystać wynikające z tego dochody (np. z opodatkowania nadzwyczajnych zysków lokalnych rafinerii ropy naftowej) na subsydiowanie konsumentów, którzy płacą wyższe ceny żywności z powodu rosyjskiej inwazji. Byłby to ich wybór polityczny.
Limit cenowy stanowi nowatorskie podejście do sankcji. Zazwyczaj sankcje zakazują handlu danym dobrem, nakładając koszty zarówno na kraje objęte sankcjami, jak i te, które je stosują. W przeciwieństwie do tego, limit cenowy ogranicza cenę towaru, który korzysta z określonych usług. Ponadto, limit może być dostosowywany w górę lub w dół w miarę jak bardzo koalicja zdecyduje się na zaostrzenie lub złagodzenie sankcji.
Co zrobi Rosja?
W reakcji na propozycję limitu cen Rosja nie szczędziła ostrych słów, a niektóre prominentne głosy z Zachodu również wyraziły sceptycyzm. Realnie rzecz biorąc, co może pójść nie tak w zakresie ekonomii lub szerzej?
Pierwsza linia krytyki dotyczyła tego, że Stany Zjednoczone, UE i pozostali sojusznicy nie będą w stanie zgodzić się na wprowadzenie limitu cen. Okazało się to bezpodstawne, gdyż limit właśnie wchodzi w życie. Prawdą jest, że nie wiemy jeszcze, jak bardzo zmniejszą się dochody Rosji w stosunku do świata bez limitu. Po ustanowieniu limitu dalsze jego obniżanie powinno być proste, zwłaszcza jeśli kraje koalicji zgodzą się, że warunki uległy zmianie lub konkretne działania Rosji wymagają dalszej reakcji w tym wymiarze.
Po drugie, istnieje obawa, że usługi koalicyjne nie będą niezbędne do przesyłu rosyjskiej ropy w 2023 roku, ponieważ podmioty obecnie działające w koalicji przeniosą się gdzie indziej (np. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich) lub do świadczenia potrzebnych usług wkroczą firmy z państw spoza koalicji (np. firmy z Chin lub samej Rosji). Na przykład, jeśli cała „grecka” flota morska ponownie zarejestruje się w Dubaju, ułatwi to Rosji dokonywanie sprzedaży bez usług koalicji – a UE będzie musiała zastanowić się, jak traktować uchylanie się od sankcji na taką skalę. Jednak nawet jeśli Rosja będzie miała dostęp do statków, nadal będzie musiała zamawiać inne usługi objęte limitem cenowym, w tym finansowanie i ubezpieczenie.
Rosyjscy i chińscy ubezpieczyciele mogą zaproponować objęcie ubezpieczeniem wszystkich właścicieli tankowców z ropą i produktami. Nie jest jasne, czy właściciele ci będą uważać takie ubezpieczenie za solidne, zwłaszcza jeśli rosyjskie ubezpieczenie będzie wspierane przez państwo, które boryka się z sankcjami, uszczuplonymi dochodami i zwiększonymi kosztami fiskalnymi. Jest mało prawdopodobne, że firmy w Indiach zaakceptują ryzyko związane z takim ubezpieczeniem, zwłaszcza jeśli chodzi o ochronę finansową w przypadku dużego wycieku ropy. Turcja również jasno określiła, że każdy tankowiec przepływający przez jej wody musi posiadać ubezpieczenie; dopiero okaże się, jaki rodzaj ubezpieczenia zostanie uznany za dopuszczalny.
Inna krytyka pozornie odwołuje się do podstawowych zasad ekonomicznych i argumentuje, że limit cenowy na rosyjską ropę doprowadzi do nadwyżki popytu nie na ropę w ogóle, ale na rosyjską ropę właśnie. Jak w przypadku każdego dobra z nadwyżką popytu, potrzebny będzie alternatywny mechanizm alokacji, który pozwoli określić, którzy importerzy otrzymają dostęp do rosyjskiej ropy. Krytycy twierdzą, że Rosja będzie mogła odzyskać część utraconych dochodów z ropy dzięki temu procesowi alokacji, np. sprzedając prawa do zakupu swojej taniej ropy. Podobny argument sugeruje, że importerzy będą mieli motywację do płacenia nieco więcej niż wynosi limit cenowy, aby przekonać Rosję do sprzedania im dodatkowej taniej ropy, oszukując w ten sposób zbiorową umowę o płaceniu Rosji niższej ceny poprzez dokonywanie ubocznych płatności na rzecz Rosji.
Czynnikiem, który pomijają te argumenty, jest zakaz świadczenia usług: dokonywanie płatności ubocznych na rzecz Rosji jest równoznaczne z naruszeniem limitu cenowego. Przedsiębiorstwa, które świadomie to robią, będą prawdopodobnie podlegać środkom wykonawczym. Importer, który rozważa zapłacenie Rosji więcej, rozważy koszty utraty możliwości otrzymania taniej ropy rosyjskiej w ramach limitu cenowego i poniesienia kosztów potencjalnego egzekwowania przepisów. Tak więc, choć nie możemy wykluczyć, że mogą wystąpić pewne płatności uboczne na rzecz Rosji, będą one prawdopodobnie minimalne. Generalnie jednak pytanie o to, kto skorzysta z dochodów, które limit cenowy odbierze Rosji, pozostaje na razie otwarte.
Prawdopodobnie najczęstszą krytyką ograniczenia cen było to, że inne kraje nie przystąpią do koalicji. Jednak, jak wyjaśniliśmy powyżej, koalicja cenowa nie została stworzona z myślą o importerach – jest to koalicja usługodawców. Firmy, które importują rosyjską ropę, mogą na zasadzie wymiany handlowej zdecydować, czy będą korzystać z usług koalicjantów i kupować rosyjską ropę po cenie maksymalnej. Ponadto głównym elementem konstrukcyjnym podejścia limitu ceny jest to, że zwiększa ono siłę przetargową wszystkich importerów rosyjskiej ropy. Oczywiście niektóre firmy w takich krajach jak Indie czy Chiny mogą nie skorzystać z tej siły przetargowej – to ich decyzja. Ale firmy w tych krajach nie płacą obecnie Rosji światowej ceny ropy – płacą ceny światowe pomniejszone o „rabat uralski”. Limit cenowy w zasadzie blokuje ten rabat.
Rosja zagroziła również, że nie będzie sprzedawać bezpośrednio do żadnych krajów koalicji cenowej. Jest to groźba bez znaczenia, gdyż w tych krajach również będzie obowiązywało embargo. Ekonomiczne motywacje Rosji do sprzedaży ropy krajom spoza koalicji poniżej limitu cenowego zależą od poziomu, na jakim ustalony zostanie limit cenowy. Decyzja Rosji wiąże się z handlem dwoma czynnikami: im więcej ropy sprzeda po limicie, tym więcej uzyska z tego tytułu dochodów. Utrzymywanie ropy poza rynkiem może jednak spowodować wzrost cen i zwiększyć dochody Rosji z pozostałej sprzedaży nieobjętej limitem. Warto zauważyć, że wpływ na światową cenę ropy w tym scenariuszu zależy od reakcji OPEC. Spadek rosyjskiego wydobycia rzędu 1-2 mbpd ropy mógłby zostać zniwelowany przez OPEC, który na początku października zgodził się na obniżenie kwot produkcyjnych mniej więcej o tę wielkość.
Oprócz ważenia bodźców ekonomicznych, Rosja dokonuje rachunku geopolitycznego. Korzyści ze sprzedaży w ramach limitu cenowego odnoszą kraje, do których Rosja historycznie lgnęła, w tym Indie, Chiny oraz kraje Afryki Subsaharyjskiej i Ameryki Łacińskiej. Z drugiej strony, Putin wyraził niechęć do tego, by koalicja wpływała na warunki handlu jego ropą. Jeśli Rosja zdecyduje się na ograniczenie wydobycia, a nie na sprzedaż w ramach limitu cenowego, będzie to oznaczało zamknięcie wydobycia rosyjskiej ropy i uszczelnienie odwiertów, co może być kosztowne i ryzykowne. Prawdopodobnie byłoby to również równoznaczne z akceptacją niższych dochodów państwa ze sprzedaży ropy, co jest jednym z celów limitu cenowego.
Rosyjska inwazja na Ukrainę bardzo osłabiła rosyjską gospodarkę i podważyła lokalne standardy życia. Jeśli rząd rosyjski zdecyduje się na podjęcie dalszych kroków, które pogłębią te negatywne skutki gospodarcze, to jest to jego decyzja.
Ponadto, biorąc pod uwagę obecną retorykę Kremla, treść jego propagandy oraz długotrwałe kultywowanie wojowniczych postaw w kraju, nie wiadomo, czy Rosja pozostanie głównym światowym producentem ropy. W szczytowym okresie Związek Radziecki produkował około 12 mbpd, ale w połowie lat 90. Rosja produkowała już tylko około 6 mln baryłek. Biorąc pod uwagę, że świat stara się dalej inwestować w odnawialne źródła energii i ograniczać zużycie paliw kopalnych, Rosja może się dwa razy zastanowić przed dalszym zachęcaniem krajów do odchodzenia od rosyjskiej ropy.
Z drugiej strony, z czasem UE i niektóre inne kraje koalicji prawdopodobnie zwiększą swoje inwestycje w nierosyjskie źródła energii, w tym odnawialne źródła energii, skroplony gaz ziemny pochodzący z innych krajów oraz energię jądrową. Jeśli Rosja zmniejszy produkcję mocniej w 2023 roku, wzmocni to zachęty do przyspieszenia tej transformacji energetycznej. Przyszłość Rosji jako głównego dostawcy energii już wygląda ponuro, ale czy jej rząd naprawdę chce przyspieszyć dzień, w którym świat nie będzie już potrzebował tego, co Rosja produkuje?
Wnioski
Limit cenowy na rosyjską ropę odzwierciedla nowatorskie podejście do sankcji, a świat dopiero zaczyna rozumieć jego wpływ na dochody Rosji z ropy, układy geopolityczne i handel ropą. Na przykład w miesiącach poprzedzających wprowadzenie limitu cenowego pojawiły się doniesienia, że perspektywa jego wprowadzenia prawdopodobnie skłoniła Rosję do zaoferowania ropy po obniżonych cenach importerom z Indonezji. Ponadto, w nadchodzących miesiącach, bez limitu cenowego, sankcje UE prawdopodobnie pozbawiłyby rynku milionów baryłek dziennie, wywierając tym samym presję na ceny światowe. Handlowcy, dostawcy usług naftowych, analitycy, dziennikarze i urzędnicy odpowiedzialni za sankcje będą uważnie obserwować rozwój sytuacji, ale jedno jest pewne: bodźce ekonomiczne są potężne, a biorąc pod uwagę duże kwoty w dolarach, które grają na rynkach naftowych, szczególnie ważne jest zrozumienie, jak mogą one kształtować decyzje w przyszłości.