Sankcje zadają Rosji głęboką ranę

przez Tomasz Makarewicz

Rosyjska gospodarka z całą pewnością odczuwa ból spowodowany sankcjami, jednak ciężko jest dziś dokładnie określić jak głębokie są te problemy. Rosja od początku wojny przestała publikować bardzo wiele danych szczególnie związanych z handlem zagranicznym. Natomiast te dane które są dostępne obarczone są niskim zaufaniem, szczególnie kiedy w przemowach dyktatora władającego krajem słyszymy rozbieżność pomiędzy koniecznością walki z sankcjami a zapewnieniami, że rosyjska gospodarka jest silna jak zawsze. Dlatego aby ocenić wpływy sankcji musimy rekonstruować wiele danych na podstawie wątpliwych danych oficjalnych i różnych źródeł pośrednich.

 Obecnie widzimy, że Rosja boleśnie oduczyła sankcje od strony technologicznej. Braki występują w przypadku: nowoczesnej elektroniki, zwłaszcza mikroprocesorów. Pojawiają się doniesienia, że produkcja samochodów spadła o ponad 90%, jednak Rosja aby temu zaradzić zajęła się produkcją wyraźnie mniej zawansowanych modeli – technologicznie sięgających nawet czasów związku radzieckiego. Rosję niewątpliwe czeka recesja. Bazując na domniemanym raporcie wykonanym w rosyjskim ministerstwie finansów, do którego dotarł Bloomberg, możemy dowiedzieć się że Rosja zakłada 3 scenariusze. W najlepszym z nich recesja ma trwać 2-3 lata. Drugi scenariusz, mniej pozytywny zakłada, że Rosja wróci do poziomu z 2020 roku po dekadzie. Najgorszy scenariusz zakłada, że poziom z 2020 roku Rosja osiągnie po 30 latach.

Sankcje uderzają w rosyjski sektor energetyczny, które jest podstawą rosyjskiej gospodarki. Aż 60-70% rosyjskiego eksportu stanowi eksport kopalin. Pozbawienie Rosji dochodów z eksportu, będzie wiązało się z ucięciem najważniejszego dla Rosji źródła dewiz. Żadne kraje i firmy nie chcą mieć Rubli, dlatego niechętnie rozliczają transakcje w tej walucie. Rosji kończą się międzynarodowe środki płatnicze, tym samym coraz ciężej będzie jej importować towary potrzebne w przemyśle lekkim oraz ciężkim i zbrojeniowym.

Pomimo tego, że nowymi rynkami zbytu dla Rosji stają się Indie i Chiny to nie zastąpią one rynków europejskich. Rosja nie ma infrastruktury aby sprzedawać ropę oraz gaz do tych państw w takiej skali jak robiła to w Europie. Zbudowanie odpowiedniej infrastruktury, która umożliwiłaby handel takimi ilościami to działanie na długie lata, nawet przy wsparciu zachodnich korporacji.

Widzimy, że jakość życia Rosjan spadła, jednak w jakim stopniu? Tego nie wie nawet sam Kreml. Odpływ zagranicznych marek, pozbawił ich dostępu do olbrzymiej ilości produktów oraz wiązał się często z utratą dobrze płatnej pracy w zachodniej korporacji. Alternatywną stają się gorzej płatne stanowiska w rosyjskim przemyśle albo mobilizacja. Mimo spadku jakości pracy Rosyjski Bank Centralny twierdzi, że bezrobocie jest niskie i skarży się na brak pracowników.

Nasz ekspert dr. Tomasz Makrewicz podsumował, że jego zdaniem na skutek sankcji Rosja zaliczy powtórkę z lat 90.

Na podstawie jego wypowiedzi udzielonych Jolancie Kamińskiej z Interia.pl, powstał powyższy wpis. Dlatego zachęcamy do przeczytania tekstu źródłowego, gdzie dr Makarewicz wraz z Iwoną Wiśniewską z Ośrodka Studiów Wschodnich mówili o skutkach Sankcji nałożonych na rosyjską gospodarkę.

Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych

Podobne opinie i ekspertyzy

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Akceptuję Polityka prywatności