54 nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii za „badania banków i kryzysów finansowych.” – komentarze dr. Wojciecha Paczosa

przez Wojciech Paczos

10 października poznaliśmy laureatów 54 nagrody imienia Alfreda Nobla w dziedzinie Ekonomii.
S. Bernanke, Douglas W. Diamond i Philip H. Dybvig zdobyli nagrodę za „badania banków i kryzysów finansowych.” Werdykt ten szeroko komentował nasz ekspert w dziedzinie kryzysów gospodarczych, makroekonomista dr Wojciech Paczos. W poniższym wpisie podsumujemy jego spostrzeżenia i komentarze na temat tegorocznego „Nobla”. Zapraszamy do lektury!

Jak tłumaczył nasz ekspert, prace tegorocznych noblistów pokazały na wiele lat przed kryzysem finansowym, jak rynek może się załamać i prowadzić do kryzysów. Dzięki nim lepiej rozumiemy mechanizmy rządzące systemami finansowymi.

Douglas W. Diamond i Philip H. Dybvig w swoich badaniach zaprezentowali model paniki finansowej. W dobrze działających systemach finansowych możliwe jest występowanie efektów zewnętrznych, dlatego działania racjonalne z punktu widzenia indywidualnego klienta, jeśli wystąpią w dużej skali mogą doprowadzić do upadku banku a nawet całego systemu.  Przykładowym działaniem jest wypłata depozytów, które w systemie bankowym są przecież przeznaczane na kredyty. W związku z tym nie występuje ich pełne  zabezpieczanie w płynnych środkach instytucji finansowej.  W sytuacji gdy klienci przestaną ufać bankowi i będą chcieli wypłacić środki to, przy przekroczeniu pewnej wartości krytycznej, bank straci możliwość wypłaty depozytów. Poskutkuje to jego upadłością. W konsekwencji klienci tracą swoje środki a gospodarka zdolność do zaciągania kredytu.

Jednym z rozwiązań tego problemu może być ubezpieczanie od depozytów, aby zachować zaufanie i wiarygodność. Nasz ekspert podkreśla  jednak, że zjawiska przedstawione w modelach noblistów mogą dotyczyć nie tylko rynku klientów indywidualnych, ale również rynku międzybankowego czy funduszy emerytalnych.  Ich badania nie odpowiadają na pytanie, czy objąć gwarancjami również pozostałe sektory, dlatego pozostaje ono otwarte.  Do tej pory uważano że nie, ze względu, że może to prowadzić do ryzyka nadużyć, problemu gapowicza i tego, że te instytucje nie będą dbały o własne ryzyka.

 Współczesnym przykładem, który dobrze tłumaczy i obrazuje zastosowanie badań  Dybviga i Diamond była wrześniowa reakcja Banku Anglii na panikę w sektorze funduszy emerytalnych. Bank Anglii ogłosił wtedy skup obligacji skarbowych, aby zapobiec  ich masowej wyprzedaży, która skutkowałaby problemami ze stabilnością funduszy emerytalnych.

  B. Bernanki przedstawił mechanizm tak zwanego akceleratora finansowego, wedle którego nawet niewielkie szoki gospodarcze mogą zostać zwielokrotniania za pomocą systemu finansowego i prowadzić do jego załamania. Spowodowane jest to asymetrią informacji: pożyczkodawca wie mniej o naturze inwestycji niż pożyczkobiorca. Dlatego właśnie banki oczekują zabezpieczenia od pożyczkobiorców. Problem jest wtedy, gdy wartość zabezpieczenia zacznie spadać: bank musi ograniczyć akcję kredytową, spada wartość firmy, a wraz z nią wartość zabezpieczania. Tak działa właśnie mechanizm zwielokrotnienia. Dzięki temu mechanizmowi zrozumieliśmy, co się stało podczas kryzysu finansowego w 2008 roku oraz dlaczego rozlał się on z sektora kredytów hipotecznych na całą gospodarkę a nawet cały świat.  B. Bernanki był wtedy szefem amerykańskiej rezerwy federalnej. Stosując swoje ekspertyzy wdrożył nowe narzędzia walki z kryzysem.  Przykładem takich narzędzi było, wtedy jeszcze nie popularne, luzowanie ilościowe (quantitative easing). Rozwiązanie to wzbudzało kontrowersje wśród wielu polityków i komentatorów. Jednak dzisiejszy noblista był wtedy przekonany, że rynki nie będą zdolne do samoregulacji, zagrożenie inflacją jest niewielkie, a bez interwencji FEDu negatywne konsekwencje gospodarcze będą dużo większe. Jego odkrycia pokazały, że upadłości banków nie są skutkiem kryzysów finansowych a jego przyczyną.  

Tegoroczni nobliści udowodnili, że warunkiem koniecznym do powstania kryzysu jest tak zwana asymetria informacji. Przez to, że niektórzy uczestnicy rynku mają większą wiedzę od innych, powstają efekty zewnętrzne, które sprawiają że rynki nie są zdolne do samoregulacji.  Kryzysy finansowe nie powstają w wyniku działań chciwych bankierów czy nieudolności rządu. Powstają one w wyniku racjonalnych indywidualnych zachowań, które jednak nie dążą do społecznego optimum.  W związku z tym regulacja i interwencja są niezbędne do utrzymania dobrobytu obywateli, lecz tylko w skali i zakresach opisanych i zrozumiałych przez ekonomistów. Powinniśmy interweniować przede wszystkim w kwestii zabezpieczenia depozytów. W ocenie naszego eksperta  głównym z czynników, które powstrzymały banki przed paniką podczas kryzysu COVID-19 były regulacje nałożone na banki właśnie po kryzysie finansowym 2008.  

Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych.

Podobne opinie i ekspertyzy

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Akceptuję Polityka prywatności