Komentarz W. Paczosa do afery KNF w Rzeczpospolitej.

Niezależność instytucji nadzorczych od bieżącej polityki jest dla dobrobytu absolutnie niezbędna. Doskonale obrazuje to obecna afera KNF i rozmowa telefoniczna jaką jeden z naszych ekspertów odbył w tej sprawie ze swoją ciocią.
Pytanie było proste: Czy ten bank upadnie?
Niezrozumiałe doniesienia medialne o skorumpowanym nadzorze finansowym i kłopotach znanego banku mogą każdego wprowadzić w nerwowy nastrój, a co dopiero starszą osobę, która oszczędności życia zdeponowała właśnie tam. Ciocię należałoby zatem uspokoić w ten sposób:
Spokojnie ciociu, nie upadnie. Bank może mieć kłopoty, każdy bank ma czasem kłopoty. Polska ma największy i jeden z najzdrowszych systemów bankowych w Europie Śródkowo-Wschodniej*. Twój bank miał chwilowe problemy, ale wprowadził przejrzysty i racjonalny plan naprawczy zatwierdzony przez niezależną instytucję nadzorczą. Nie bój się, tam pracują profesjonaliści. Oni wiedzą co robią. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to wykupi go inny bank. Twoje oszczędności są bezpieczne.
Rzeczywista odpowiedź brzmiała jednak mniej przekonująco:
Nie wiem ciociu, to zależy od partii rządzącej. Jeśli politycy zechcą go przejąć – to upadnie. Ale nie martw się za bardzo. Nawet jeśli upadnie to twoje oszczędności obejmuje bankowy fundusz gwarancyjny.
To nie bankier i nie prezes nadzoru są podmiotami afery KNF. Prawdziwymi podmiotami tej afery są nasze ciocie, babcie, rodzice, teściowie, krewni… Oni w swych rękach trzymają bowiem stabilność polskiego sytemu bankowego. Każdy bank działa tak, że powierzone mu depozyty przeznacza na kredyty. To napędza inwestycje i rozwój gospodarczy. W bankach nie ma zatem prawie żadnej gotówki. Gdyby nasze ciocie, – zaniepokojeni zupełnie dla nich niezrozumiałą aferą korupcyjną – zdecydowali się, na wszelki wypadek, wypłacić z banku wszystkie swoje pieniądze – wywołaliby by panikę bankową. Banki, z natury rzeczy, nie są w stanie obronić się przed paniką – rezerwy gotówkowe pokrywają raptem kilka procent sumy depozytów. Tak działają banki. Przed paniką chronić ma za to bankowy fundusz gwarancyjny, który gwarantuje depozyty do 100 tys. euro.
Istotnie – istnienie funduszu gwarancyjnego dając czytelny sygnał o bezpieczeństwie depozytów i jego zadaniem jest nie dopuścić do wybuchu paniki. W idealnym świecie nie jest on zatem nigdy wykorzystywany! Gdyby został uruchomiony to stratami niepotrzebnie upadłych banków obciążeni zostaną wszyscy podatnicy.
Politycy nie muszą rozumieć stabilności systemu bankowego (choć nie jest to niezwykle skomplikowane). Ba, oduczyliśmy się oczekiwać od polityków, że będą stawiać interes naszej cioci przed swoim. Mądry naród wie, że nie pozbędzie się chciwych polityków wybierając na ich miejsce takich, którzy deklarują się jako uczciwsi. Mądry naród wie, że dobrobyt – dobrobyt na pokolenia – buduje się ograniczając władzę polityków poprzez system niezależnych i wzajemnie kontrolujących się instytucji – sądów, prokuratury, wolnych mediów. I profesjonalnego nadzoru finansowego.
*Rozmiary systemów bankowych za: European Banking Federation, Banking in Europe: The 2018 Facts and Figures. Zdrowie systemów bankowych przybliżono wskaźnikiem kredytów zagrożonych za: European Banking Authority, Risk Assessment of the European Banking System, November 2017

Podobne opinie i ekspertyzy

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Akceptuję Polityka prywatności