Prezes Narodowego Banku Polskiego podczas swojej konferencji zapewniał, że nie mamy do czynienia z kryzysem. Jakub Szymczak z Oko.press postanowił powiedzieć „sprawdzam”. O komentarz poprosił grupę ekonomistów, wśród których znaleźli się nasi eksperci – dr Łukasz Rachel oraz dr Wojciech Paczos.
Ich opinie podważają konferencyjny entuzjazm prof. Adama Glapińskiego. Eksperci wskazują, że możemy dostrzec co najmniej kilka kryzysów wokół obecnej polityki monetarnej. Jak zauważa dr Łukasz Rachel, mamy obecnie do czynienia ze znacznym spowolnieniem gospodarczym. W drugim kwartale 2022 PKB spowolniło o 2.3 proc. a wskaźnik PMI w miesiącach wakacyjnych osiągnął porównywalne poziomy do tych z czasów kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Mimo to dr Rachel podkreśla, że przy obecnej niskiej stopnie bezrobocia (wnoszącej poniżej 5 proc.) nie mamy jeszcze do czynienia z kryzysem ani z perspektywy makroekonomicznej, ani z perspektywy zagregowanej gospodarki. Istnieje natomiast podwyższone prawdopodobieństwo wystąpienia głębokiej recesji ze znacznym wzrostem bezrobocia.
Dr Paczos natomiast patrzy na kwestię wzrostu bezrobocia mniej sceptycznie. Jego zdaniem sprzyjające uwarunkowania demograficzne, sprawiają, że nie mamy jeszcze powodów obawiać się wzrostu.
Nasi eksperci są jednak zgodni co występowania tak zwanego „kryzysu kosztów życia”. Dr. Paczos przypomina, że pensje większości Polek i Polaków rosną wolniej niż ceny. Obydwaj alarmują, że dwucyfrowa inflacja najbardziej odbije się na najuboższych, zaś nadciągający kryzys energetyczny tylko pogłębi kryzysową sytuację.
Pod ich krytykę trafiła również obecna działalność Narodowego Banku Polskiego. Za szczególne problemy uznają: brak wiarygodności banku centralnego i nieodpowiedzialną politykę komunikacyjną. Jak podsumował dr Rachel mamy do czynienia z kryzysem zaufania i oczekiwań inflacyjnych, który będzie powodować utrwalenie inflacji. Tym samym cena zbicia inflacji, rozumiana jako głębokość recesji wzrośnie.
Pełne uwagi i komentarze naszych ekspertów znajdą Państwo w artykule Oko.pres.
Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych.
