Emocjonalna spirala inflacji – podcast Forum IBRIS

przez Wojciech Paczos

Dr Wojciech Paczos był niedawno gościem podcastu Forum IBRIS, gdzie opowiadał o przyczynach obecnego wzrostu inflacji. Podcastu można wysłuchać w serwisie Spotify.

Pytany o to, czy powinniśmy dziś mówić o inflacji czy drożyźnie, nasz ekspert wskazywał, że mamy obecnie do czynienia zarówno z inflacją, jak i z drożyzną. Jest jednak między tymi zjawiskami istotna różnica – drożyzna to jedynie wysoki poziom cen i często możemy się spodziewać, że jest zjawiskiem krótkotrwałym. Inflacja to wzrost poziomu cen, więc prowadzi do drożyzny. Drożyzna z kolei nie zawsze musi prowadzić do inflacji.

Jak dodawał, inflacja staje się niebezpieczna, kiedy ją prognozujemy.W normalnych czasach inflacji prognozować nie będziemy – jest cel inflacyjny i jego idea jest taka, że nie musimy się martwić inflacją, bo ona utrzymuje się na niskim, przewidywalnym poziomie. Obecnie jesteśmy w sytuacji, w której rozmawiamy o inflacji, zastanawiamy się, ile ona wyniesie za rok i zaczynamy ją kalkulować w naszych decyzjach budżetowych. Do procesu decyzyjnego wchodzi sporo emocji i zaczynamy się zachowywać, jakby inflacja miała się pojawić. To powoduje powstanie pętli oczekiwań.

Dr Paczos przypomniał, że obecnie inflacja ma zupełnie inny charakter niż po kryzysie finansowym 2008 roku i stanowi pewnego rodzaju cenę za ratowanie gospodarki i zdrowia ludzi. Dodatkowym czynnikiem wywołującym inflację są problemy z łańcuchami dostaw. Nasi eksperci już na początku pandemii przewidywali, że po „odmrożeniu” gospodarki będziemy mieli do czynienia z wysoką inflacją – oceniali wtedy, że może ona wynieść około 5%. Choć dr Paczos nie uważa, że z całą pewnością będziemy mieć niedługo do czynienia z dwucyfrową inflacją, to przyznaje, że ryzyko spełnienia się takiego scenariusza wzrosło dramatycznie w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Jak dodał, byłoby to bardzo niebezpieczne, bo inflacja na poziomie powyżej 10% bardzo mocno się utrwala i absolutnie nie można dopuścić do przekroczenia tej granicy.

Zdaniem naszego eksperta, choć inflacja to cena za ratowanie gospodarki, to nie musiała ona i nie powinna być tak wysoka. Według dr. Paczosa inflację można było utrzymać na poziomie około 5% – ale to wymagałoby dobrej komunikacji ze strony banku centralnego. NBP jednak przez cały 2020 rok utrzymywał, że główne zagrożenie dla światowej gospodarki stanowi deflacja. Największym błędem NBP było niezrozumienie natury tego kryzysu i ogłaszanie błędnych prognoz. Bank centralny ogłosił niedawno, że jego polityka będzie nieprzewidywalna – jest to podejście bardzo niebezpieczne i niezgodne z podstawowymi zasadami polityki pieniężnej.

Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych.

Podobne opinie i ekspertyzy

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Akceptuję Polityka prywatności