Przedstawiamy najważniejsze wnioski z najnowszego raportu „Grupy Stanfordzkiej”, której członkiem jest nasz ekspert Łukasz Rachel.
Kluczowe liczby:
- 65-70 proc. – rosyjskiej ropy naftowej transportowana jest poza systemem zachodnich sankcji, m.in. limitu cenowego $60 za baryłkę – to ponad dwukrotnie więcej niż 2 lata temu.
- 95 proc. – rosyjskiego eksportu ropy mogło zostać wysłane powyżej limitu cenowego w IV kwartale 2023.
- 80 proc. – o tyle można ograniczyć rosyjski eksport ropy omijający obecnie sankcje przez skoordynowane kontrole obowiązkowych ubezpieczeń na Bałtyku i Morzu Śródziemnym.
Wnioski:
Aby ograniczyć zdolności Rosji do finansowania działań wojennych, należy przede wszystkim podnieść poziom egzekwowania obowiązującego prawa i utrudnić Rosji omijanie sankcji. W dalszej kolejności trzeba obniżyć limit cenowy na rosyjską ropę i objąć pełnym embargiem UE rosyjskie węglowodory.
Najważniejszym obecnie zadaniem jest skuteczne ściganie nielegalnego łamania limitu cenowego na ropę ($60 za baryłkę), ale także ograniczenie możliwości legalnego omijania tego limitu.
Raport Grupy Stanfordzkiej analizuje „rosyjską flotę cieni” (ang. shadow fleet), która służy do omijania i łamania sankcji. Do floty cieni należą statki i tankowce, które nie są zarejestrowane wśród krajów G7 i UE i nie korzystają z usług firm pochodzących z tych państw – dlatego mogą omijać sankcje nałożone przez koalicję krajów zachodnich (limit cenowy obowiązuje tylko kiedy w transport ropy zaangażowane są usługi z państw zachodniej koalicji).
Po wprowadzeniu sankcji, w pierwszej połowie 2021, około jedna trzecia rosyjskiej ropy była transportowana za pomocą floty cieni, a więc mogła być sprzedana po cenie powyżej limitu $60 za baryłkę. Szacuje się, że w drugiej połowie 2023 roku było to już około 70 proc. (wykres 1). Wzrost ten jest po części spowodowany kupnem tankowców na rynku wtórnym czy wynajmem statków poprzez pośredników. Nieuchronnie, wraz z upływem czasu, Rosja i jej kontrahenci dostosowują się do nowych realiów.
Większość „floty cieni” działa legalnie, jednak jej statki są już w znacznej mierze blisko końca swojego okresu eksploatacji, co oznacza, że mogą stanowić zagrożenie dla środowiska naturalnego. Wiele z nich nie spełnia międzynarodowych standardów i, co istotne, nie posiada odpowiedniego ubezpieczenia od wycieków. Statki „floty cieni” rejestrowane są w państwach, które pozwalają na certyfikację tankowców nie spełniających wymaganych standardów i nie posiadających wymaganych ubezpieczeń. Ich ruch po Morzu Bałtyckim i Śródziemnym, gdzie notuje się największe miesięczne przepływy tych jednostek, stanowi bezpośrednie ryzyko środowiskowe dla obywateli UE, w tym dla Polek i Polaków.
Wykres 1. Udział floty cieni w wolumenie eksportu w proc.
W celu zniwelowania zagrożenia wynikającego z działania rosyjskiej floty cieni zaleca się podjęcie działań w oparciu o międzynarodowe prawo morskie. Państwa basenu Morza Bałtyckiego – w tym Polska – powinny jak najszybciej zbudować koalicję do spraw skutecznej i intensywnej kontroli morskich, aby zatrzymać przepływ statków bez wymaganego ubezpieczenia od wycieku. Kraje te mają pełne prawo do kontrolowania i egzekwowania międzynarodowych wymagań dotyczących ubezpieczeń tankowców.
Aby zatrzymać ryzykowne transporty grupa Stanfordzka rekomenduje, aby kraje UE i G7 wprowadziły wymóg weryfikacji ubezpieczeń dla każdego tankowca, który chce wpłynąć na ich wody. Dla zdecydowanej większości światowej floty okazanie wszystkich wymaganych dokumentów jest łatwe i proste – są to po prostu statki o odpowiednim standardzie i z wymaganym przez Międzynarodową Organizację Morską ubezpieczeniem. Sytuacja jest inna wśród tankowców przewożących rosyjską ropę. Chodzi więc o to, aby informacje o ubezpieczeniach i warunkach technicznych statków gromadzić w łatwym do sprawdzenia publicznym rejestrze, i przy braku wymaganych dokumentów, uniemożliwiać tranzyt. Szacuje się, że ok. 50 proc. rosyjskiego eksportu ropy mogłoby zostać dotknięte, jeśli wymóg okazania odpowiednich dokumentów zostałby wprowadzony na Morzu Bałtyckim a nawet 80 proc. jeśli wprowadzono by go również na Morzu Śródziemnym. Rosja byłaby zmuszona polegać w większej mierze niż do tej pory na usługach transportowych z G7, i tym samym limit cenowy obejmowałby większą część jej eksportu.
Ponadto, aby zwiększyć skuteczność działań sankcji na rosyjską ropę zaleca się zwiększenie skali działań wobec graczy, którzy nielegalnie łamią limity cenowe. Cel powinien być jasny: dotkliwe kary finansowe, a w skrajnych przypadkach także odsunięcie takich jednostek i firm nimi zarządzających od zachodnich systemów handlowych. W tym zakresie kluczowe są działania Stanów Zjednoczonych, jednak partnerzy koalicji, w tym w szczególności kraje basenu Morza Bałtyckiego (Polska, Dania, Szwecja, Finlandia i Estonia), powinni intensyfikować działania wobec pośredników działających w szarej strefie.
Ocenia się, że w IV kwartale 2023 nawet 95 proc. rosyjskiego eksportu ropy mogło zostać wysłane powyżej limitu cenowego. Dlatego istotne są działania nakierowane na ulepszenie istniejącego systemu zaświadczeń o nieprzekraczaniu limitu cenowego. Innym zalecanym narzędziem są jeszcze wyższe kary dla wszystkich podmiotów za naruszenia limitu. Oceniamy, że działania związane ze wzmocnieniem egzekwowania przepisów pozwolą obniżyć cenę rosyjskiej ropy na rynkach światowych, ale nie powinny zakłócić wolumenu dostaw. Rosja potrzebuje gotówki, a sprzedaż taniej do wydobycia ropy jest jej najlepszym źródłem. Lepsza egzekucja istniejących limitów cenowych nie spowoduje więc wzrostu cen energii na rynkach światowych i w krajach UE i G7.
Zwiększenie efektywności sankcji które już obowiązują przez szereg powyższych kroków jest warunkiem koniecznym i powinno być priorytetem dla krajów demokratycznych. Kiedy kroki te zostaną podjęte, Grupa Stanfordzka rekomenduje też obniżenie limitu cenowego do poziomu $50 za baryłkę. Każdy spadek ceny ropy o $1 za baryłkę zmniejsza przychody Rosji o ponad $2 mld rocznie.
Dr Łukasz Rachel jest makroekonomistą, adiunktem w University College London i członkiem Grupy Stanfordzkiej (International Working Group on Russian Sanctions). Jest to grupa niezależnych ekspertów, która powstała aby rekomendować nowe środki wojny gospodarczej, które wywrą presję na prezydenta Rosji Władimira Putina, aby zakończył inwazję i przywrócił integralność terytorialną Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Grupa ma na celu zapewnienie wiedzy i doświadczenia rządom i firmom na całym świecie, pomagając w formułowaniu propozycji sankcji. Dotychczas Grupa opublikowała 18 artykułów, które znajdują się na stronie grupy:
https://fsi.stanford.edu/working-group-sanctions
Pełny raport:
The International Working Group on Russian Sanctions (2024) Working Group Paper #18 Energy Sanctions: Four Key Steps to Constrain Russia in 2024. Link: https://fsi9-prod.s3.us-west-1.amazonaws.com/s3fs-public/2024-02/energy_sanctions_final_2-7-24_2_update.pdf
Nasze poprzednie Stanowisko:
Stanowisko 5/2022: Stanowisko grupy Dobrobyt na Pokolenia w sprawie sankcji nakładanych na Federację Rosyjską. – Dobrobyt Na Pokolenia
Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych