Stanowisko 2/2022: Systemowe wsparcie Ukrainek i Ukraińców w Polsce

przez Joanna Clifton-Sprigg

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę minęły już 3 tygodnie. Według danych polskiej Straży Granicznej w tym czasie granicę ukraińsko-polską przekroczyły ponad 2 miliony osób [1], nie licząc tych, którzy trafili do Polski poprzez inne kraje. Według niektórych szacunków roczny koszt objęcia opieką 2 milionów osób to co najmniej 24 mld zł [2]. Jednocześnie władze ukraińskie donoszą, że ponad 200 tysięcy obywateli wróciło do kraju, aby walczyć o ojczyznę. 

Jest to bezprecedensowa sytuacja nacechowana wieloma niewiadomymi, ale jedno jest pewne – obserwujemy niesamowicie dynamiczny ruch ludności na ogromną skalę, odbywający się w dramatycznych okolicznościach wojennych. Aby uniknąć kryzysu humanitarnego, musimy działać wspólnie, szybko, skutecznie i odważnie. O tym, jak do tego dążyć, piszemy poniżej.

Chcemy wierzyć, iż Ukraina wyjdzie z konfliktu zwycięsko i mamy nadzieję, że wojna skończy się jak najszybciej. Nawet w tym optymistycznym przypadku, odbudowa zniszczonego przez wojnę kraju może trwać lata, na które musimy być przygotowani.

  1. Ocena sytuacji

Pierwszym krokiem jest zebranie danych na temat planów i potrzeb w krótkim, średnim i długim okresie czasu. Jak dotąd wiemy o uchodźcach stosunkowo niewiele. Dane z granicy informują nas jedynie o skali zjawiska. Informacje z punktów recepcyjnych potwierdzają, iż do Polski trafiają głównie kobiety i dzieci oraz ludzie starsi. 

W pierwszych dniach masowego exodusu najpilniejszą kwestią było zaspokojenie podstawowych potrzeb – dachu nad głową, bezpieczeństwa, jedzenia, odzieży i leczenia. Pierwsza piękna reakcja osób prywatnych, organizacji pozarządowych i lokalnych władz pozwoliła zażegnać kryzys humanitarny w krótkim okresie, nie może jednak zastąpić systemowych działań, które powinny się zacząć natychmiast. 

Część z przybyłych do Polski uchodźców wyjedzie dalej do innych krajów Europy – w czym powinniśmy ich wesprzeć. Wśród pozostałych z pewnością duża część będzie chciała jak najszybciej wrócić do Ukrainy po zakończeniu wojny. W obliczu niepewności dotyczącej czasu trwania inwazji, a także biorąc pod uwagę istniejącą już przed 2022 silną mniejszość ukraińską w Polsce, należy jednak przyjąć, że istotna część uchodźców zostanie w Polsce na stałe.

Należy oszacować, ile osób możemy przyjąć i zapewnić im godne warunki życia przynajmniej do końca wojny, a także zidentyfikować infrastrukturę, w której możemy zapewnić ludziom mieszkanie w średnim okresie. To zadanie, w którym władza centralna musi ściśle współpracować z samorządami i NGO-sami, a nawet resztą Europy. Na podstawie badań społecznych, konieczne jest również oszacowanie, ilu Ukraińców zechce zostać w Polsce na dłużej i dostosowanie polityki mieszkaniowej, pracowej, edukacyjnej do zwiększonych potrzeb.

  1. Relokacja w Polsce i w UE 

Po trzech tygodniach wiemy już, że wschód Polski i duże miasta nie są w stanie same przyjąć całej napływającej ludności. Podobnie jest u naszych sąsiadów, którzy również graniczą z Ukrainą. W obliczu niepewności i traumy wojennej, naturalnym jest, że uchodźcy grupują się w Warszawie, Krakowie czy Lublinie, które jednak zaczynają się ‘zapychać’. Konieczne jest rozładowanie ruchu również kierując uchodźców do mniejszych miast na zachodzie i północy kraju. Potrzebny jest również system relokacji osób planujących pozostać w Polsce.

Jest możliwe – co sugeruje np. prof. Maciej Duszczyk [3], że nie jesteśmy w stanie zapewnić godnych warunków w średnim okresie wszystkim uchodźcom obecnie przebywającym w Polsce, a tym bardziej nowym. Absolutnie konieczny jest dialog z innymi krajami w celu stworzenia sensownego planu relokacji w ramach Unii, jak również jej finansowania. 

Efektywna relokacja wymaga scentralizowanego podejścia, na jak najwcześniejszym etapie po przekroczeniu granicy. Osobom przyjeżdżającym (lub obecnie też tym już zakwaterowanym w tymczasowych noclegowniach) oferuje się konkretny przydział oraz transport i wsparcie potrzebne przy „przeprowadzce”. Proces powinien też wziąć pod uwagę powiązania między różnymi ludźmi i relokować ich w grupach, aby budować naturalne sieci wsparcia i ułatwić podjęcie decyzji.. 

Te działania powinny mieć miejsce właściwie natychmiast, aby uniknąć „tułaczki” dzieci po różnych systemach szkolnictwa, a dorosłym umożliwić jak najszybszą i najłatwiejszą adaptację do nowego środowiska.

  1. Edukacja

Około połowa uchodźców to dzieci, z których nawet 750 tysięcy może dołączyć do polskich szkół. W kontekście nadziei na szybkie zakończenie wojny, wiele z tych może chcieć kontynuować naukę w systemie ukraińskim. Jest to szczególnie istotne dla starszej młodzieży, która przy najlepszych chęciach nie jest w stanie nadrobić różnic programowych wystarczających do zaliczenia matury z języka polskiego. Postulujemy nawiązanie współpracy z ukraińskim ministerstwem edukacji, a także współpracę z polskimi i ukraińskimi NGO-sami, w celu opracowania kompleksowej strategii wsparcia dla ukraińskich uczniów, np. w oparciu o wskazówki Transatlantic Future Leaders Forum [4]. W krótkim okresie istotne jest zapewnienie „miękkiego lądowania”, poprzez organizację oddziałów przygotowawczych oraz umożliwienie realizacji ukraińskich przedmiotów oraz stopniowe włączanie dzieci do aktywności niewymagających języka polskiego. Takie działania już się dzieją ze strony ukraińskiego ministerstwa edukacji, konieczna jest współpraca ze strony polskiego MEiN. 

W dalszych etapach niezbędna będzie nauka języka polskiego i wdrożenie uczniów do polskiego systemu edukacyjnego. Kluczowe jest też wsparcie psychologiczne uczniów ukraińskich oraz edukacja włączająca uczniów polskich. Aby samorządy mogły przygotować tego rodzaju wsparcie, niezbędny jest udział państwa – zapewnienie finansowania z centralnego budżetu, przygotowań kadrowych i lokalowych. Niestety, lata niedofinansowania i braki kadrowe w oświacie nie sprzyjają dobrym rozwiązaniom tego problemu. Pomocne mogłoby być uelastycznienie przepisów dotyczących zatrudnienia nauczycieli, aby umożliwić pracę ukraińskim nauczycielkom i nauczycielom, których pośród uchodźców zapewne nie brakuje.

  1. Praca

Jest duża szansa, że część naszych gości zdecyduje się pozostać w Polsce na dłużej i szukać w naszym kraju pracy. Choć nie wiemy wiele o ludziach, którzy przybyli do Polski w ciągu ostatnich trzech tygodni, możemy zakładać, iż wykonywali różne zawody w Ukrainie, potencjalnie również te w Polsce deficytowe. Badania naukowe pokazują w tym kontekście dwie istotne rzeczy. Po pierwsze, nawet tak znaczny przyrost siły roboczej może nie mieć negatywnego wpływu na poziom zatrudnienia i płac w kraju [5,6]. Po drugie, wiemy też, że szybki dostęp do rynku pracy w przypadku uchodźców jest kluczowy dla ich integracji społeczno-ekonomicznej w nowym miejscu zamieszkania [7,8,9]. Co prawda polskie firmy i przed 2022 rokiem zatrudniały pracowników z Ukrainy, ale fala uchodźstwa zmieniła nie tylko demografię, ale i potencjalnie zasoby, doświadczenie i wykształcenie potencjalnych pracowników. Potrzebna jest przemyślana strategia, jak ten potencjał wykorzystać.

  1. Krótka ocena specustawy

Gwarancja prawa pobytu i dostępu do rynku pracy na okres 3 lat to dobry ruch. Wprowadzi pewną stabilizację i może skłonić uchodźców do postrzegania obecnej sytuacji jako średnioterminowej, a więc też do inwestycji w język i pracę.  Co więcej, cieszy nas to, że w przypadku niektórych specjalistów – pedagogów, psychologów, lekarzy, dentystów, pielęgniarek i położnych –  dopuszcza się zatrudnienie ich bez konieczności ponownego zdobycia prawa wykonywania zawodu. To jest szczególnie ważne, aby można wykorzystać potencjał np. kadry medycznej – w tym sektorze mamy deficyty.

Równie pozytywnie oceniamy umożliwienie dostępu do świadczeń socjalnych i możliwości rejestracji jako bezrobotni. Niektóre zapomogi (np. 300 pln wypłacane jednorazowo) mogą być niewystarczające, chyba że z założenia większość pomocy ma przyjść z instytucji lokalnych i będą one miały realne fundusze. To nie wynika jasno z dokumentu.

Zdecydowanie brakuje planów skutecznego wdrożenia na rynek pracy, np. poprzez pomoc w nauce języka, informację, kursy czy szkolenia, pośrednictwo pracy. Obecnie nie wiemy nawet, jaki jest potencjał napływowej ludności. Nikt nie zbiera informacji o poprzednio wykonywanych zawodach, wykształceniu, itp. Nie ma też systemu, który ułatwiłby samym Ukraińcom poszukiwania – dostęp do internetu, komputerów, baz ofert pracy w Polsce i poza jej granicami. 

Dodatkowo, brakuje długoterminowego planu integracji i wsparcia Polaków i Ukraińców w nowej sytuacji.

Średnio oceniamy pomysł nadawania numeru PESEL bez ustalenia najpierw współpracy z UE w sprawie relokacji. Dodatkowo pojawia się obawa, że ten proces zajmie ogrom czasu, który w sytuacji kryzysowej jest na wagę złota. Kluczowe będzie również skuteczne wdrożenie zawartych w specustawie planów tak, aby rozwiązania nie pozostały jedynie na papierze. 

Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych.

Zródła:

[1] Straż Graniczna [@Straz_Graniczna] (2022, 18 marca) https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1505079943113363466

[2] Cieślak-Wróblewska, A. (2022, 15 marca), Wielomiliardowe koszty przyjęcia uchodźców, Rzeczpospolita, https://www.rp.pl/gospodarka/art35869711-wielomiliardowe-koszty-przyjecia-uchodzcow

[3]Dobrosz-Oracz J. (2022, 7 marca), Prof. Duszczyk: Odpowiedzialnie możemy przyjąć na dłużej od 500 do 700 tys. Uchodźców, Gazeta Wyborcza, https://wyborcza.pl/7,82983,28194991,prof-duszczyk-odpowiedzialnie-mozemy-przyjac-na-dluzej-od.html

[4] Transatlantic Future Leaders Forum (2022) Rekomendacje systemowe dotyczące integracji dzieci-uchodźców z Ukrainy, https://transatlanticforum.org/wp-content/uploads/2022/03/TLFL-Raport-o-integracji-dzieci-z-Ukariny_web.pdf

[5] Card, D. (1990) The Impact of the Mariel Boatlift on the Miami Labor Market, Industrial and Labor Relations Review, 43(2):245-257.

[6] Dustmann, C. i T. Frattini (2014) The fiscal effects of immigration to the UK. The Economic Journal, 124:F593-F643.

[7] Fasani, F., T. Frattini i L. Minale (2020) The scarring effects of employment bans for asylum seekers, https://voxeu.org/article/scarring-effects-employment-bans-asylum-seekers

[8] Fasani, F., T. Frattini i L. Minale (2021) Lift the ban? Initial Employment Restrictions and Refugee Labour Market Outcomes, Journal of the European Economic Association, 19(5):2803-2854.[9] Fasani, F., T. Frattini i L. Minale (2022) Early Access to the Labour Market is Key for Refugee Integration, https://cream-migration.org/ukraine-detail.htm?article=3568

Podobne opinie i ekspertyzy

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Akceptuję Polityka prywatności