W ostatnim Panelu Ekonomistów Polskich poruszony został temat rosnącej liczby polskich uczniów uczących się w szkołach prywatnych. Zagadnienie to podnosił i komentował niedawno dr Wojciech Paczos. W tej edycji panelu to On właśnie odpowiadał na pytania wraz z dr. Tomaszem Makarewiczem. Zachęcamy do zapoznania się z ich głosami oraz ogólnymi wynikami panelu.
Teza 1 : Rosnący odsetek uczniów chodzących do prywatnych szkół zagraża spójności społecznej
Liczba respondentów: 20
Wojciech Paczos – Zdecydowanie Tak
„Nie chodzi o to, że szkoły są prywatne, a o to, że prywatne szkoły mogą być selektywne, a publiczne nie – to prowadzi do „cherry picking” uczniów przez sektor prywatny. Szkoły prywatne są w Polsce w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do szkół publicznych – mogą pobierać opłaty i selekcjonować uczniów. Dzięki temu mogą zdobyć również najlepszych nauczycieli. To powoduje selekcję na etapie na zbyt wczesnym etapie, który jest szkodliwy dla spójności społecznej.”
Tomasz Makarewicz – tak’
Teza 2 : Rosnący odsetek uczniów chodzących do prywatnych szkół sprzyja rozwojowi gospodarczemu.
Wyniki:
Liczba respondentów: 20
Wojciech Paczos – Nie
„Przeciwnie. Do rozwoju potrzebna jest edukacja inkluzywna – na wysokim poziomie i bez selelcji, a nie eksluzywna – jakość tylko dla wybranych.”
Tomasz Makarewicz – Nie
Teza 3 : Wysłanie dziecka do prywatnej szkoły i poniesienie związanych z tym kosztów jest racjonalną decyzją inwestycyjną
Wyniki:
Liczba respondentów: 20
Wojciech Paczos – Zdecydowanie Tak
„Oczywiście, w sytuacji gdy system edukacji staje się dualny, a szkoły prywatne oferują wyższą jakość kształcenia, wybór takiej szkoły staje się racjonalną decyzją. To klasyczny przykład gdzie indywidualna racjonalność nie prowadzi do społecznego optimum.”
Tomasz Makarewicz – tak
***
Teksty takie jak ten powstają dzięki wsparciu naszych patronów. Jeśli nasza misja jest Ci bliska, możesz zostać jednym z nich lub zachęcić do tego znajomych